Miazga przy pocztowej. Trampkarz pokazał swoją siłe.

Miazga przy pocztowej. Trampkarz pokazał swoją siłe.

     Ostatnie spotkanie w lidze miało rozstrzygnąć kto awansuję do najwyższej klasy rozgrywkowej czyli ligi wojewódzkiej w grupie Trampkarza. Drużyna z Krosna w pełnym składzie stawiła się na mecz przeciwko Budowlanymi Lubsko, którzy w swoim dorobku mieli tyle samo punktów aczkolwiek wygrywali stosunkiem bramek i wynik tego spotkania był rozstrzygający.

     Pierwsza połowa zaczęła się od rajdu Kukula i bramce, która dała prowadzenie juz w 3 minucie. Radość nie trwała zbyt długo bo po błędzie defensywy w 7 minucie wyrównał napastnik z Lubska. Ale jakby w pierwszym kwadransie gry tego było mało to 2 minuty później odpowiedział Jakub Andrzejak, który uderzeniem z dystansu dał Tęczy prowadzenie. Ten dzień należał do zawodników z Krosna. Wcześniejsza rozmowa i wspólny cel widać było, że przekłada się na mecz zaangażowanie wola walki i chęć zwycięstwa!!

     W 23 minucie strzałem z pola karnego w kierunku długiego słupka, radość na twarzach licznie przybyłych kibiców rodziców zwolenników młodocianej piłki "wkleił" Jakub Kukulski po raz drugi tego dnia. Raptem 5 minut później na 4:1 podwyższył Byrtek, który w sytuacji podbramkowej wykazał się kunsztem napastnika choć pozycja na boisku tego nie wskazuję. Do przerwy rezultat na tablicy 4:1 dla Tęczy!!

     Na drugą połowę wyszliśmy jeszcze bardziej zmotywowani choć ze świadomością, że przeciwnik rzuci wszystko na jedną kartę, ale tego dnia umiejętności, szczęście piłkarskie i wszystkie walory były po stronie gospodarzy! I tak w 39 minucie po przerwie dośrodkowanie Figasia na bramkę zamienił Kuba Andrzejak, który tego dnia ustrzelił dublet. W 55 minucie na lewej stronie rajdem ze swojej połowy i strzałem po długim rogu zachwycił nas Janek Szymański, który zakończył strzelecki szał tego dnia. Na ostatnią odpowiedź po ręce w polu karnym i rzucie z 11 metra stać było przeciwników z Lubska. Końcowy rezultat 6:2 dla TĘCZY i....... upragniony HISTORYCZNY AWANS.

     Choć przeciwnik w trakcie meczu zażyczył sobie sprawdzenia naszych zawodników to jednak po meczu zrezygnował z tego faktu. Niestety nie mogli się pogodzić z wyższością zawodników z Krosna i szukali innych rozwiązań, które zakończyły by nam myśli i radości o awansie, ale człowiek uczy się na błędach byliśmy przygotowani na takie zachowania po wpadce w Jasieniu i przeciwnik dał nam możliwość radości z awansu bez zbędnych ceregieli.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości